|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jamcas
Moderator
Dołączył: 13 Kwi 2012
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 18:13, 17 Kwi 2012 Temat postu: 03 The Great Game |
|
|
Premiera odcinka 8 sierpnia 2010.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dominatrix
Dołączył: 15 Kwi 2012
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:35, 20 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Ah, wreszcie, odcinek w którym poznaliśmy wspaniałego Moriarty'ego. Człowiek, na którego cześć robią herbaty (Moriartea), który sprawia że "Devil wears Prada" zmienia się na "Devils wears Westwood". Lubię ten odcinek. Bo jeżeli porównać dwie końcówki obu sezonów, to ten był wyjątkowo łagodny. Chociaż, nie powiem, byłam ciekawa co się stanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
laragin
Dołączył: 16 Kwi 2012
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: lublin
|
Wysłany: Pią 22:44, 20 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
that granny was creepy D:
i ah, jak się ucieszyłam gdy to właśnie John pierwszy pojawił się na basenie, taki to byłby plot twist! Jeszcze bardziej się ucieszyłam gdy okazało się, że jednak nie on jest tym master majndem (bo mimo wszystko, to by było za bardzo naciągane). Ale jestem wdzięczna za ten moment niepewności <3
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez laragin dnia Pią 22:44, 20 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisbeth
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Pią 23:58, 20 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
laragin napisał: | Jeszcze bardziej się ucieszyłam gdy okazało się, że jednak nie on jest tym master majndem (bo mimo wszystko, to by było za bardzo naciągane). |
Noo,zgadzam się. Choć mi już sam wygląd Johna wydał się dziwny od razu, był ubrany w tak grubą kurtkę, że aż byłam ciekawa, co ma pod nią : P
To mój ulubiony odcinek 1 sezonu. A to za sprawą zagadek, które Sherlock musiał rozwiązywać przez Moriarty'ego. Ci wszyscy ludzie, którzy byli brani na zakładników, to było straszne... Podczas pierwszej "wymuszonej" rozmowy, zachodziłam na początku w głowię, O CO CHODZI? Czemu ta kobieta rozmawiając z Sherlockiem płacze, i jeszcze nazywa go "pięknym". Gdy skapowałam o co chodzi, byłam w szoku. Najbardziej wstrząsnęło mną, kiedy umarła ta staruszka, bo zaczęła opowiadać, jakiż to delikatny głos ma Jimmy-boy >o<
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vasyl.De
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: Nie 0:52, 22 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Mój ulubiony odcinek pierwszej serii. Chyba nietrudno zgadnąć dlaczego :]
Pan Moriarty, mój ulubiony czarny charakter. Kiedy się pojawia świat staje się jakiś taki pełniejszy. Kocham jego czarne oczka i głos. Och, co za zaskoczenie.
Fajnie poprowadzona historia, zagadki. Pomysł z kradzieżą głosów był niezły. Też na początku nie miałam pojęcia o co chodzi. Trochę zdenerwowała mnie postawa Sherlocka,no ale cóż, taki już jego urok.
Jak to dobrze, że zaczęłam oglądać ten serial, kiedy dostępne były obydwa sezony. Gdyby przyszło mi go oglądać w 2010 roku i po takim finale serii czekać rok na następny, chyba bym zwariowała. No cóż, teraz też wariuję, bo nie wiem nawet czy świat dotrwa do premiery sezonu trzeciego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vasyl.De dnia Nie 1:03, 22 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
cykutoksyna
Administrator
Dołączył: 10 Kwi 2012
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 1:01, 22 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Vasyl.De napisał: | Mój ulubiony odcinek pierwszej serii. Chyba nietrudno zgadnąć dlaczego :]
Pan Moriarty, mój ulubiony czarny charakter. Kiedy się pojawia świat staje się jakiś taki pełniejszy. Kocham jego czarne oczka i głos. Och, co za zaskoczenie.
Fajnie poprowadzona historia, zagadki. Pomysł z kradzieżą głosów był niezły. Też na początku nie miałam pojęcia o co chodzi. Trochę zdenerwowała mnie postawa Sherlocka,no ale cóż, taki już jego urok.
Jak to dobrze, że zaczęłam oglądać ten serial, kiedy dostępny były obydwa sezony. Gdyby przyszło mi go oglądać w 2010 roku i po takim finale serii czekać rok na następny, chyba bym zwariowała. No cóż, teraz też wariuję, bo nie wiem nawet czy świat dotrwa do premiery sezonu trzeciego. |
zgadzam się ze wszyskim co tu napisano. Sceny Jima zawsze wgniatają mnie w fotel. Pomysł gry prowadzonej przez niego jest świetny. To również jest mój ulubiony odcinek pierwszego sezonu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lyricalette
Dołączył: 25 Kwi 2012
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:22, 26 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Odcinek genialny. Zagadki dodawały napięcia. Biedna babcia. Ten babci mi najbardziej szkoda Genialna też scena w tym muzeum. No i Jim. Bardzo lubię jak Andrew go gra. I muzyka w tym odcinku wyjątkowo cudna ! Ta końcówka... Coraz głośniej, coraz głośniej. BACH KONIEC ODCINKA. AWESOME.
Moje ukochane:
Cytat: | John Watson: I'm glad no one saw that.
Sherlock Holmes: Mm?
John Watson: You ripping my clothes off in a darkened swimming pool. People might talk.
Sherlock Holmes: People do little else. |
I nieśmiertelne: Cytat: | Sorry, boys! I'm soooo changeable |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cykutoksyna
Administrator
Dołączył: 10 Kwi 2012
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:18, 26 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
i jeszcez Cytat: | Jim Moriarty... Hiiiiii! | to było takie asdfghjkl.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
EvveA
Dołączył: 13 Maj 2012
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 5:09, 13 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Myślałam, że ten serial nie może być lepszy. A potem zobaczyłam scenę na basenie. Na początku trochę się przestraszyłam - jednak przyzwyczaiłam się do starego nudnego Moriarty'ego, którym częstował nas Guy Ritchie i wielu przed nim, ale jednak to był strzał w dziesiątkę. Idealnie dobrany Andrew do tej roli *.*
Według mnie najlepszy odcinek sezonu, końcówka z Cytat: | I am so changeable | niszczy wszechświat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
IloveVaffles
Dołączył: 13 Kwi 2012
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 10:31, 17 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Mózg rozjebany.
Wow.
Tylko tyle zdołałam powiedzieć po obejrzeniu tego odcinka po raz pierwszy.
Zdecydowanie najlepszy jak dotąd odcinek. Trzyma w napięciu i to bardzo.
Moriarty jest dziwny. Jest przerażający gdy nie mówi i gdy krzyczy a tak... gdy pierwszy raz się pojawił zaczęłam się śmiać Ale teraz coraz bardziej go doceniam. No i co jak co, ale piękny on jest <3 *_*
Scena z Golemem w planetarium faktycznie dość dziwaczna. Chyba jedyna rzecz, która niezbyt podobała mi się w tym odcinku.
Scena na basenie.... Boże. Szczena mi opadła. Ale żeby w takim momencie zakończyć?!
No i przerażony Sherlock... Martwiący się, przerażony, zdesperowany Sherlock... I on nie ma serca? <3
Scena z odliczaniem w Hickman Gallery jest straszna O_o
W ogóle pomysł z grą, i Jim są tak cholernie patologiczni...
Odcinek chyba najlepszy z pierwszego sezonu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|